Czym się zajmuję?

Krótko mówiąc – pomocą innym w trudnych sytuacjach życiowych. Można powiedzieć, że moim konikiem są sprawy dotyczące rozwodów, władzy rodzicielskiej, czy alimentów, ale nie tylko. Prowadząc kancelarię niejednokrotnie stawałem w sytuacji, w której porady prawne dawały interesantom nadzieję – na lepsze jutro, na szczęście, możliwość poradzenia sobie z sytuacją. Przynajmniej takie mam wrażenie. Prawo rodzinne, jako część prawa cywilnego, jest z pewnością czymś zdecydowanie innym niż prawo karne. Nie znaczy to jednak, ten rodzaj prawa jest mniej istotny. Społeczeństwo składa się przecież z komórek, którymi są właśnie domowe ogniska. Tego rodzaju praca sprawia naprawdę wiele satysfakcji i z pewnością wymaga dodatkowych umiejętności. Trzeba być czasem psychologiem, pedagogiem, doradcą, motywatorem. Z tego względu, poza prawem interesują mnie również zagadnienia natury psychologicznej – niebawem kończyć będę specjalizację w tym kierunku, co – mam nadzieję – zdecydowanie ułatwi moją pracę prawniczą.